Agatka
Agatka – ledwo żywa, zabiedzona kotka, która dosłownie weszła pod nogi pani Ali i może w ten sposób uratowała sobie życie.
JACEK I PLACEK – pilnie potrzebny dom tymczasowy do oswajania kotków
Dwa kocurki roboczo nazwane Jackiem i Plackiem zostały wyłapane wraz z ich dziką mamą, która została już poddana kastracji po wyleczeniu zostanie wypuszczona w miejscu bytowania. Maluchy mają szansę na adopcję i bezpieczne życie u boku człowieka, jednak potrzebują trochę czasu, by przekonały się do ludzi i przestały na nich prychać 😉
Jadzia
Jadziunia to przekochana, około półtora roczna pieszczocha. Wraz ze stadem dzikusków została wyłapana przez nas do kastracji, jednak okazało się, że to wcale nie dzikuska. Ewidentnie żyła wcześniej z ludźmi, od początku pobytu u nas niesamowicie łaknęła kontaktu i głaskania.
Króliczek
Szary Króliczek jako maluch wraz z rodzeństwem został porzucony w lesie, był chory i osłabiony, na pewno nie poradziłby sobie.. W naszym azylu odkurował się i wypiękniał. Jest uroczym około rocznym, wykastrowanym kocurkiem.
Romeo
Romeo to chłopaczek z szóstki dwutygodniowych maluszków, znalezionych zeszłego lata w lesie pod Wierzchucinem. Od początku był największy i najdorodniejszy z rodzeństwa, mimo tego do tej pory czeka dom 🙁 Teraz jest już pięknym, dostojnym, puszystym kocurkiem.
Milordzik
Milordzik to jegomość o szlachetnych cechach zarówno aparycji jak i charakteru 😀 Jego niepowtarzalny, uroczy wąsik czyni go absolutnie wyjątkowym.
Tygrys
Tygrys wraz z bratem Bydziem trafiły do nas jako małe kociaki aż z Bydgoszczy.
Maluchy spod hotelu
Dwa kolejne kociaki (prawdopodobnie rodzeństwo topielicy Tosi 🙁 ) zabrane przy okazji wyłapania do sterylizacji dzikiej kotki pod jednym z hoteli. Dzikuska, gdy dojdzie do siebie, zostanie wypuszczona w miejscu bytowania, a maluchy na razie znalazły schronienie w domu tymczasowym, ale szybko muszą znaleźć własne domy.
Kenia
Jak trafiła do nas Kenia? Przywędrowała wraz ze swoją mamą – karmiącą kotką, by pomóc w uratowaniu od śmierci głodowej porzucone kocie niemowlęta. Gdy kocia mama przestała już karmić maluszki i została wysterylizowana, wróciła do swojego własnego domu.
Hania vel Tosia
A ona wciąż czeka 🙁 Przybrany tata – trójłapek Węgielek – jest bardzo dobrym tatą, ale nie zastąpi nowej rodziny, która mogłaby małej Tosieńce dać duuuużżo miłości i opieki <3
Węgielek bez łapki
Poinformowała nas o nim pani Asia, która od wielu lat dokarmia koty wolno żyjące. Ten czarny kocur pojawiał się tam od kilku lat. W marcu 2018 r. zniknął na tydzień. Po powrocie okazało się, że ma urwaną łapkę, która dosłownie wisi na jednym włosku. Jak bardzo ten kot musiał cierpieć…
Mruczunia
Mruczunia to starsza koteczka, została znaleziona w listopadzie w okropnym stanie. Była wychudzona, zarobaczona, brakowało jej wielu ząbków, jelita miała wypełnione śmieciami, z głodu jadła co popadnie…
Marmurek
Marmurek błąkał się po os. Odrodzenia w Sępólnie. Widziano go kulejącego na prawą łapkę. Po wyłapaniu okazało się, że jest oswojony, bardzo tulaśny i przepiękny. Niestety łapka była kiedyś przebita na wylot i kot cierpiał z powodu niegojącej się rany. Marmurek po wyleczeniu okazał się świetnym kompanem.
Kenia – tajemnicza pięknosć
Jak trafiła do nas Kenia? Przywędrowała wraz ze swoją mamą – karmiącą kotką, by pomóc w uratowaniu od śmierci głodowej porzucone kocie niemowlęta.
Zagubiony półroczny kotek
Kilka dni temu trafił do nas półroczny, strasznie zasmarkany, zaniedbany i potwornie wygłodniały czarny kocurek Mimo, że NAPRAWDĘ nie mamy już miejsca w azylu, a czarnych kotów mamy zatrzęsienie, nie mogliśmy odmówić przyjęcia tej biedy
9 kotków z „przedszkola”
Nasze kocie “Przedszkole” rośnie jak na drożdżach, ale wciąż potrzebuje duużo troski i opieki. Dwie kocie mamki, które dzielnie wychowują całe stadko, nie są w stanie wykarmić aż dziesięciorga kociąt (26 VII 2018). “Zerówka” wcina już mokrą karmę, „Starszaki” też już się w niej rozsmakowały, ale “Żłobek”, czyli cztery czarnuszki wciąż jeszcze piją mleko dla kociąt z butelek.
Fraczek – elegant czeka na dom
Fraczek uratowany z tragicznych warunków dołączył do naszej kociej rodzinki, jak był kotkiem – niemowlęciem. Prawdopodobnie tylko dlatego, że mieliśmy akurat karmiącą kocicę, która usynowiła maluszka 😉 udało mu się przeżyć.
Niko – kocurek zabrany z ulicy
No i mamy nowego kota 😀 Poznajcie Niko. Jakby znajomy? A tak, bo to Nitka okazała się kocurkiem… w dodatku dawno temu wykastrowanym.
Miłek – kaskader
Miłek to kaskader i prztulas w jednym. Ten kto zaadoptuje Miłka, przekona się, że życie z kotem Miłkiem jest niepowtarzalne 😉 Drogi powietrzne są dla niego tak samo łatwe do pokonania jak te lądowe 😉
Śnieżka
Śnieżka okociła się na terenie jednej z firm w Sępólnie. Nie wszystkim pracownikom to się podobało i koty były ciągle przeganiane. Śnieżka była brudna i zaniedbana. Robiło się coraz zimniej, a koty nie miały żadnego schronienia. Według pracowników koty miały być dzikie, jednak okazało się, że są to domowe, oswojone koty.